Różne smaki biznesu
Błyskawiczny rozwój firmy, jak również rzadko spotykany wzrost rozpoznawalności marki, spowodował, że rozwijać zaczęła się także franczyzowa część Fresh Gelato. Dziś do wyboru dla potencjalnych partnerów istnieje aż kilka opcji takiej współpracy. Co więcej – przed wyborem docelowego modelu biznesowego zainteresowani mogą porozmawiać z Piotrem i wspólnie wybrać najlepszy model dla danej lokalizacji. Właściciel marki – jak sam często powtarza – nie chce być tylko przedsiębiorcą zapatrzonym w siebie, ale także chce dać możliwość podobnym sobie ludziom, aby weszli w swój biznes i realizowali swoje marzenia. Tak jak on realizuje swoje, stając się powoli filantropem.
Wśród obecnie funkcjonujących formatów współpracy dominuje pięć opcji podstawowych. Pierwsza nazywa się Fresh Gelato Corner i jest skierowana do właścicieli lokali, które działają pod swoją własną marką. W ramach współpracy firma instaluje wewnątrz lokalu lub w jego części zewnętrznej (np. w ogródku czy też w patio) moduł do produkcji lodów.
– Z tego modelu chętnie korzystają kawiarnie, cukiernie, restauracje czy hotele – mówi Boba. – To, co ważne w tej opcji, to zachowanie swojej własnej nazwy, jak i wszystkiego, co z nią związane, i dodanie do tego naszej części. Takim partnerom mówię, że jesteśmy ich partnerem lodowym, w istniejącej strukturze ich lokalu.
Istnieje też możliwość otwarcia lokalu sezonowego. Są to lodziarnie funkcjonujące od trzech do ośmiu miesięcy w ciągu roku, a ich powierzchnia to 15-70 metrów kwadratowych.
Kolejnym formatem, jaki proponuje sieć, jest Fresh Gelato Mobile – przyczepy, pawilony oraz nowość: mobilne wózki lodowe Fresh Gelato Royal Carts. Ten format cieszy się obecnie bardzo dużą popularnością z uwagi na swój innowacyjny design, mnogość zastosowań oraz niski próg inwestycji – od trzydziestu pięciu tysięcy złotych.
Do całorocznej działalności przeznaczona jest natomiast opcja Fresh Gelato 360. Tutaj potencjalny partner może liczyć nie tylko na pełną ofertę lodową, ale także całą gamę kaw, wyrobów cukierniczych, bubble tea, a także ma możliwość serwowania autorskiej Fresh Pinsa oraz podawania wina. Fresh Gelato jest bowiem dystrybutorem włoskiej marki win Bocelli. Tak funkcjonujący lokal powinien mieć minimum 70 metrów kwadratowych, a z reguły jego maksymalna powierzchnia to 200 metrów kwadratowych.
Ostatnim formatem, który powraca do łask po zawirowaniach na rynku galerii handlowych, jest Fresh Gelato Mall – projekt dedykowany właśnie do centrów handlowych w postaci wyspy lub odrębnego lokalu w ramach pasażu (przewidywana powierzchnia od 15 do 120 metrów kwadratowych).
– Benefity, jakie oferujemy w ramach współpracy, są bardzo szerokie – mówi Piotr Boba. – Nasi partnerzy otrzymują od nas biznes – powiedzmy umownie – pod klucz, wraz z pełnym know-how. Chętnym zapewniamy swoją markę, która jest już znana w całym kraju, nie tylko wśród przedstawicieli branży, ale przede wszystkim przez konsumentów. O popularności można się przekonać każdego dnia, w każdej istniejącej lokalizacji – zachęcam do przyjścia, rozejrzenia się, spróbowania wyrobów. To jednak nie wszystko. Zapewniamy także projekt nowego lokalu lub przebudowy istniejącego, pełne wsparcie szkoleniowe, marketingowe. Chętnie zaangażujemy się także w promocję nowej lokalizacji. Dajemy opatentowaną i sprawdzoną technologię, a poza tym dbamy o wyłączność terytorialną, aby poszczególni partnerzy nie wchodzili sobie w drogę. Mogą oni liczyć także na dostęp do wygodnej platformy hurtowej B2B, a od przyszłego sezonu będziemy oferować dostęp do innowacyjnej aplikacji, dzięki której będą mogli w prosty sposób planować produkcję oraz zarządzać swoim lokalem. Jeśli jest taka potrzeba, pomagamy również w doborze lokalizacji oraz w jej znalezieniu. Mówiąc w skrócie – jeśli ktoś chce rozpocząć działalność w takiej branży, to u nas znajdzie wszystko, czego potrzebuje. Trzeba mieć tylko chęci!
Fresh Gelato oferuje również dogodne formy finansowania w postaci leasingu lub wynajmu maszyn. Próg wejścia we współpracę wynosi trzydzieści pięć tysięcy złotych (przy modelu wynajmu lub leasingu). Poziom inwestycji wynosi od stu pięćdziesięciu tysięcy złotych do ponad pół miliona w przypadku flagowych punktów.
Różne smaki biznesu
Błyskawiczny rozwój firmy, jak również rzadko spotykany wzrost rozpoznawalności marki, spowodował, że rozwijać zaczęła się także franczyzowa część Fresh Gelato. Dziś do wyboru dla potencjalnych partnerów istnieje aż kilka opcji takiej współpracy. Co więcej – przed wyborem docelowego modelu biznesowego zainteresowani mogą porozmawiać z Piotrem i wspólnie wybrać najlepszy model dla danej lokalizacji. Właściciel marki – jak sam często powtarza – nie chce być tylko przedsiębiorcą zapatrzonym w siebie, ale także chce dać możliwość podobnym sobie ludziom, aby weszli w swój biznes i realizowali swoje marzenia. Tak jak on realizuje swoje, stając się powoli filantropem.
Wśród obecnie funkcjonujących formatów współpracy dominuje pięć opcji podstawowych. Pierwsza nazywa się Fresh Gelato Corner i jest skierowana do właścicieli lokali, które działają pod swoją własną marką. W ramach współpracy firma instaluje wewnątrz lokalu lub w jego części zewnętrznej (np. w ogródku czy też w patio) moduł do produkcji lodów.
– Z tego modelu chętnie korzystają kawiarnie, cukiernie, restauracje czy hotele – mówi Boba. – To, co ważne w tej opcji, to zachowanie swojej własnej nazwy, jak i wszystkiego, co z nią związane, i dodanie do tego naszej części. Takim partnerom mówię, że jesteśmy ich partnerem lodowym, w istniejącej strukturze ich lokalu.
Istnieje też możliwość otwarcia lokalu sezonowego. Są to lodziarnie funkcjonujące od trzech do ośmiu miesięcy w ciągu roku, a ich powierzchnia to 15-70 metrów kwadratowych.
Kolejnym formatem, jaki proponuje sieć, jest Fresh Gelato Mobile – przyczepy, pawilony oraz nowość: mobilne wózki lodowe Fresh Gelato Royal Carts. Ten format cieszy się obecnie bardzo dużą popularnością z uwagi na swój innowacyjny design, mnogość zastosowań oraz niski próg inwestycji – od trzydziestu pięciu tysięcy złotych.
Do całorocznej działalności przeznaczona jest natomiast opcja Fresh Gelato 360. Tutaj potencjalny partner może liczyć nie tylko na pełną ofertę lodową, ale także całą gamę kaw, wyrobów cukierniczych, bubble tea, a także ma możliwość serwowania autorskiej Fresh Pinsa oraz podawania wina. Fresh Gelato jest bowiem dystrybutorem włoskiej marki win Bocelli. Tak funkcjonujący lokal powinien mieć minimum 70 metrów kwadratowych, a z reguły jego maksymalna powierzchnia to 200 metrów kwadratowych.
Ostatnim formatem, który powraca do łask po zawirowaniach na rynku galerii handlowych, jest Fresh Gelato Mall – projekt dedykowany właśnie do centrów handlowych w postaci wyspy lub odrębnego lokalu w ramach pasażu (przewidywana powierzchnia od 15 do 120 metrów kwadratowych).
– Benefity, jakie oferujemy w ramach współpracy, są bardzo szerokie – mówi Piotr Boba. – Nasi partnerzy otrzymują od nas biznes – powiedzmy umownie – pod klucz, wraz z pełnym know-how. Chętnym zapewniamy swoją markę, która jest już znana w całym kraju, nie tylko wśród przedstawicieli branży, ale przede wszystkim przez konsumentów. O popularności można się przekonać każdego dnia, w każdej istniejącej lokalizacji – zachęcam do przyjścia, rozejrzenia się, spróbowania wyrobów. To jednak nie wszystko. Zapewniamy także projekt nowego lokalu lub przebudowy istniejącego, pełne wsparcie szkoleniowe, marketingowe. Chętnie zaangażujemy się także w promocję nowej lokalizacji. Dajemy opatentowaną i sprawdzoną technologię, a poza tym dbamy o wyłączność terytorialną, aby poszczególni partnerzy nie wchodzili sobie w drogę. Mogą oni liczyć także na dostęp do wygodnej platformy hurtowej B2B, a od przyszłego sezonu będziemy oferować dostęp do innowacyjnej aplikacji, dzięki której będą mogli w prosty sposób planować produkcję oraz zarządzać swoim lokalem. Jeśli jest taka potrzeba, pomagamy również w doborze lokalizacji oraz w jej znalezieniu. Mówiąc w skrócie – jeśli ktoś chce rozpocząć działalność w takiej branży, to u nas znajdzie wszystko, czego potrzebuje. Trzeba mieć tylko chęci!
Fresh Gelato oferuje również dogodne formy finansowania w postaci leasingu lub wynajmu maszyn. Próg wejścia we współpracę wynosi trzydzieści pięć tysięcy złotych (przy modelu wynajmu lub leasingu). Poziom inwestycji wynosi od stu pięćdziesięciu tysięcy złotych do ponad pół miliona w przypadku flagowych punktów.
Rozważna ekspansja
Grudzień to czas nie tylko podsumowań udanego roku, ale także punkt startowy do tworzenia wizji na kolejne dwanaście miesięcy. Właściciel marki, zauważając popularność swoich wyrobów także podczas imprez plenerowych w różnych lokalizacjach, postanowił rozwinąć swoją sieć także w mniejszych miejscowościach i bardziej oddalonych od centrum dzielnicach dużych aglomeracji. Także tych będących typowymi sypialniami – skupiskiem domków jednorodzinnych lub bloków.
Z kolei popularność mobilnych lodziarni – Fresh Gelato Royal Carts – spowodowała, że także one będą bardziej widoczne na ulicach i uliczkach w różnych zakątkach kraju – nie tylko podczas tzw. eventów.
– Warto wspomnieć, że w tym roku byliśmy partnerem czterech prestiżowych eventów i festiwali takich jak: Premiera Porsche Community of Speed, Festiwal filmowy Camerimage, Miss Polski, Queen of Poland. Planowana jest współpraca z markami modowymi, beauty oraz szeroko rozumianą branżą sportu – mówi właściciel.
Firma pojawi się także na stałe w zupełnie nowych miejscach, gdzie dotąd tylko bywała podczas różnych wydarzeń – już podpisano umowy w Krakowie i w Gdańsku, a w przygotowaniu są kolejne lokalizacje – z myślą o przyszłych inwestorach i partnerach.
Nadchodzący rok to także ekspansja za granicę – już są modele współpracy w trybach masterfranczyzy (na dany kraj) lub subfranczyzy (dla danego regionu). Jak mówi właściciel marki – nie zależy mu tak bardzo na szybkości realizacji tych planów, jak na znalezieniu odpowiednich osób do współpracy. Poważny partner musi gwarantować utrzymanie jakości Fresh Gelato, która jest znakiem rozpoznawczym firmy.
– Branża lodowa w ostatnich latach stała się bardzo popularna i z tego wynika nasz dynamiczny rozwój – twierdzi Piotr Boba. – Zauważamy rosnący trend i zainteresowanie wejściem w ten biznes od nowych inwestorów prowadzących firmy także w zupełnie niezwiązanych z lodami czy gastronomią branżach. Mamy obecnie takie czasy, że przedsiębiorcy coraz rzadziej trzymają się tylko jednej gałęzi działalności. Ja to rozumiem – sam jestem bardzo ciekawy świata, nowości, poznawania nowych rzeczy. Biznesmeni chcą swój portfel dywersyfikować, a inni, jak na przykład właściciele restauracji, często chcą spróbować właśnie czegoś nowego, stawiając także na osobisty rozwój w ramach swojego przedsięwzięcia.